Céline dzięki interwencji Phoebe Philo stała się nietykalną marką i trudno dziennikarzom krytykować jej kolekcje. Jej znakiem rozpoznawczym są surowe formy, nowoczesny design i idealnie dopracowane szczegóły. W najnowszej kolekcji do tego wszystkiego dołączył jeszcze kolor - w szczególności odcienie pomarańczu, niebieskiego, zieleni i żółci.
Najnowsza kolekcja marki Céline to ukłon w stronę szeroko rozumianej sztuki. Phoebe Philo inspiruje się tym razem na prymitywistach, abstrakcjonistach i paryskich graficiarzach. Jednak czołowym mistrzem, z którego projektantka czerpała najbardziej jest węgierski artysta Brassai oraz jego ciekawa, różnorodna, pełna zaskakujących elementów, twórczość. Ten wybitny kreator sztuki zasłyną przede wszystkim z charakterystycznych fotografii wielbiących i przedstawiających niezwykle magiczny, pełen uroków Paryż.
Philo ogarnięta i przesiąknięta ową twórczością tworzy projekty niezwykle żywe, kolorowe i odważne. Na poszczególnych częściach garderoby pojawiają się oryginalne nadruki, które przypominają ślady pędzla. Projektantka nie boi się również wykorzystywać geometrycznych wzorów, które stają się myślą przewodnią biżuterii.
Fantazyjnie ułożone warstwy tkanin tworzą niezwykle kolorową mieszankę. Philo zestawiła długie, często udrapowane albo luźne u góry, tuniki z asymetrycznymi spódnicami szytymi na skos z plisowanej tkaniny. Nie mogło zabraknąć kultowych elementów Céline, na przykład tenisówek na białej podeszwie, czy kraciastych elementów. W sezonie wiosna-lato 2014 niespodzianką będą bransolety i obcasy wyglądające jak pomięta folia pochlapana farbą, geometryczne wycięcia w nieoczekiwanych miejscach i zupełnie niepraktyczne torby.
Autor: Edyta Pawlak