"Ta kolekcja to mieszanka dwóch wpływów: atmosfery urlopu na nartach, które uwielbiam oraz pewnej idei chłodnego paryskiego szyku od lat 70. XX wieku do teraz" - wyjaśnia Virginie Viard, następczyni Karla Lagerfelda. Viard tym razem surowe wnętrza Grand Palais zamieniła w legendarny klub Castel przy Saint-Germain-des-Prés.
Pokaz domu mody Chanel na paryskim Fashion Week to niezmiennie od wielu lat niezwykłe wydarzenie. Karl Lagerfeld bezustannie zabierał nas na niepowtarzalne prezentacje, m.in na terminal linii lotniczych Chanel, scenerii żywo przypominającej butik Mademoiselle przy ulicy Cambon, pięknej przestrzeni z wodospadem w roli głównej, w podróż po tajemniczym lesie czy na wymarzoną plażę - idylliczne otoczenie z piaskiem, lazurowym niebem i morzem.
Następczyni Mistrza, Virginie Viard podążając za Karlem zabiera nas również w spektakularne miejsca, jak spacer po dachach Paryża, typowych dla stolica mody czy do surowego wnętrza Grand Palais, niezwykle minimalistycznego wprowadzając tym samym odrobinę świeżości.
Minimalistyczna przestrzeń została również zaprezentowana podczas pokazu CHANEL jesień-zima 2021/22. Viard tym razem surowe wnętrza Grand Palais zamieniła w legendarny klub Castel przy Saint-Germain-des-Prés
"Uwielbiam kontrasty, więc dla obszerniejszych zimowych elementów potrzebowałem małej przestrzeni. Nie wiem, czy to z powodu czasów, w których żyjemy, ale chciałam czegoś ciepłego, żywego. Wyobraziłam sobie, jak modelki przygotowują pokaz samodzielnie, chodzą z pokoju do pokoju, krzyżują się na klatkach schodowych, odkładają płaszcze w szatni i wchodzą na kolejne piętro, żeby się przebrać. Przypomniałam sobie o pokazach, o których Karl opowiadał mi dawno temu, kiedy modelki ubierały się i malowały samodzielnie" - mówi Virginie Viard, opisując atmosferę jesienno-zimowej kolekcji CHANEL. - "Zdecydowałam się pojechać do Castel. Bardzo lubię Castel za jego liczne saloniki, spiralne schody, bar, przemieszczanie się po tym miejscu, jego styl małego domku, w którym modelki mogą się przebierać, ubierać i rozbierać, malować razem i bawić się jak w wieczór panieński. To bardzo zmysłowe".
Pokaz, jak i materiały prasowe przygotowane we współpracy z holenderskim duetem fotografów Inez & Vinodh Virginie ujawniają zmysłowość, oraz zabawę kontrastami tak ukochanymi przez Virginie Viard. Kontrasty objętości, materiałów, ducha. Długi tweedowy płaszcz w jodełkę odsłania nagie nogi w obszernych butach z czarnego, kręconego sztucznego futra; czarny tweedowy garnitur w drobną, niebieską kratkę z lureksu ozdobiono cienkimi szelkami z pereł i warstwami naszyjników sautoir. Biały płaszcz z lakierowanej owczej skóry i podszyty sztucznym futrem jest połączony z dwukolorowymi butami w stylu "puchowej kurtki", z rozpinanymi nogawkami ustępującymi miejsca parom srebrnych botków na obcasie, w których można tańczyć. Kombinezony narciarskie z białym pikowaniem haftowane w czerwono-niebieskie wzory lub z tweedu w kolorze fuksji są noszone z sandałkami ozdobionymi łańcuszkami i małymi czarnymi kokardkami lub czółenkami z kamelią, a delikatne bluzki z szyfonu lub krepy chińskiej są łączone z elementami inspirowanymi zimową odzieżą sportową.
"Ta kolekcja to mieszanka dwóch wpływów: atmosfery urlopu na nartach, które uwielbiam oraz pewnej idei chłodnego paryskiego szyku od lat 70. XX wieku do teraz" - wyjaśnia Viard.
Baleriny z cekinami, kryształowe minaudières noszone na szyi, czarna męska koszula z białym kołnierzykiem i mankietami noszona z szykownym garniturem z granatowego lureksu, tweedowy kilt nałożony na dzianinowy kombinezon ozdobiony opalizującymi nitkami... - "Dziś niektóre z tych sylwetek przypominają o uroku Stelli Tennant, o sposobie, w jaki nosiła pewne elementy, doskonale rozumiała ducha Chanel" - Virginie Viard wspomina zmarłą w grudniu 2020 roku topmodelkę.
Kliknij i obejrzyj film z pokazu:
http://glow.pl/filmy/chanel-ready-wear-pokaz-kolekcji-jesien-zima-2122f/
Zdjęcia: serwis prasowy Chanel